niedziela, 17 października 2021

Od Vincenta CD Rosjanki

Cieszył mnie fakt, że stan Rosjanki nie był zbyt poważny, z drugiej jednak strony byłem zły na siebie, że ona o tym wiedziała (lub się domyślała). Od samego początku jej pobytu u mnie nie zamierzałem sprawiać, by w jakikolwiek sposób czuła się źle, nie chciałem by się mnie bała albo czuła swego rodzaju uległość. Wiedziałem jedno - ona nie powinna zbyt wkradać się do świata moich uczuć.
Kiedy drzwi od jej tymczasowego pokoju zamknęły się, zwolniłem nieco z melodią. Opuszki moich palców delikatnie muskały klawisze instrumentu, a sam w zamyśleniu wsłuchwałem się w kolejne dźwięki grane przeze mnie. W wyobraźni wracałem do miłych wspomnień z dawnych lat, jednak ich niewielka ilość sprawiła, że niedługo później wróciłem do realnego świata. Wstałem ze stołka i udałem się do kuchni, by zapalić papierosa.