piątek, 24 czerwca 2022

Od Kirke CD Beatriz

Dostałam informacje, że "przesyłka" została dostarczona. Tą całą "przesyłką" był osobnik, który starał się zainteresować dziewczynę. Dostałam nawet w pakiecie z gorącą herbatą. W spokoju i w ciszy (o ile możną ją tak nazwać), siedziałam sobie w kącie i czytałam książkę. Gdzieś pod koniec zadzwonił mój telefon. Odłożyłam książkę na bok i mogłam porozmawiać z dzieckiem, gdyż przed snem zazwyczaj mu czytam, albo się przytulam, by mógł zasnąć. Inaczej będzie smutny, dlatego wolałam wrócić do domu, jednakże teraz raczej się tak nie stanie.

Od Zeno - CD Polliseny/Do Rhysa

 Gdy tylko usłyszałem dzwonek do drzwi westchnąłem głośno. Ta dziewczyna przez 24 godziny narobiłą mi więcej problemów niż cała moja Mafia przez rok. Już dawno nie miałem do czynienia z policją w ten sposób, a tu proszę! Akurat kontaktem, który postanowiła wybrać była niczego sobie, młoda policjantka. 

- Myślę, że na pewno nie leży w Pani zakresie obowiązków przyjmowanie nieoficjalnego zgłoszenia i samodzielnego wykonania interwencji w apartamentowcu z zamkniętą klatką schodową bez jakiegokolwiek nakazu i...

-Darujmy sobie, jeśli można. - starała się utrzymać fason poważnej policjantki, jednak ja czułem jak grunt z pod jej nóg lekko zaczyna się łamać. Już teraz można było dostrzec, że ma charakterek i jest dosyć impulsywna. Dojazd tutaj zajął jej naprawdę, krótko więc głos Blair musiał konkretnie wyprowadzić ją z równowagi. - To na razie tylko rutynowe pytania, jeszcze nie weszłam do środka, dlatego nie można tego nazwać interwencją. 

Od Beatriz - CD Kirke

Już idąc na piętro, Bea zaczęła się zastanawiać jak powinna zareagować, gdy chłopak zdecyduje się na kolejne podejście. W końcu w domu schadzek jako jedyny zatrudniony tam mężczyzna spełniał nie tylko rolę ochroniarza i kierowcy, ale także osobistego posłańca burdelmamy, więc łatwo było się domyślić, że raczej nie zadowoli się zwykłym odejściem z kwitkiem. Ludzie jego pokroju potrafili być naprawdę uparci, co najczęściej sprawiało, że szybko wyprowadzali ją z równowagi. Zwłaszcza, gdy tak jak teraz nie miała ochoty na spotkania z jakimkolwiek facetem, a już tym bardziej związanym z interesami tego konkretnego lokalu.