czwartek, 28 października 2021

Od Rosjanki CD Vincenta

 Dlaczego tak długo go nie było? Te parę godzin dłużyły mi się jak dni, od kiedy ten podający się za przyjaciela Vincenta facet wszedł do mieszkania. Pierwsze, co zrobił, to uderzył mnie otwartą dłonią w twarz - nie mocno, ale wystarczająco, bym zakręciła się wokół własnej osi i wpadła na lustro, które rozbiło się na tysiące kawałków. Teraz czeka mnie siedem lat nieszczęścia, począwszy od dzisiejszego wieczoru. Jeden z większych kawałków wbił mi się w wewnętrzną część przedramienia, ale nie było to nic poważnego, polało się więcej krwi, niż to wszystko warte. Potem pociągnął mnie za włosy pod gabinet, a ja wiedząc, jak ważne jest dla pana Harpera jego miejsce pracy dlatego, wyjęłam ze swojej ręki szkło i spróbowałam zamachnąć się na włamywacza. Wtedy zarobiłam cios w głowę z pięści. 
Zaraz, Vincent robi do mnie maślanek oczka? Ciekawe kiedy.

Od Harveya CD Lukrecji

 Spojrzałem na trzymany w dłoni kieliszek. Był już pusty, a wino niedawno wypite. Nasza rozmowa przebiegała w dość ciekawy sposób. Nawet nie odczułem upływającego czasu. Słuchałem uważnie każdej nowinki, jaką mi opowiedziała o Rhysie. Nawet nie sądziłem, że aż tak mało wiem o własnym braciszku. Nie wiedziałem, że kogoś poznał. Zanim wyjechał do Londynu, nie miał swojej drugiej połówki. Zawsze zachowywał się tak, jakby związki go nie interesowały. Nie wtrącałem się, gdyż to w końcu jego sprawa. Teraz słysząc, że ma dziewczynę, postanowiłem przyjrzeć się temu bliżej. Być może ta dziewczyna sprawi, że Rhys zacznie zachowywać się bardziej dojrzale niż obecnie sobą reprezentuje. Można byłoby porównać go do kota, który chodzi swoimi ścieżkami. Nigdy nie wiadomo co chodzi mu po głowie. W wolnej chwili planowałem się temu przyjrzeć.

Od Miki do Lan Ho

Na początku, była uwięziona dziewczyna, starała się uciec. W końcu dzięki sprytowi może nawet i pomocy od kogoś.. Któż wie. Udało jej się uciec. Zrobiła to dzięki otruciu strażnika. 
Mógł przeżyć albo i nie.

Strażnik został znaleziony i przewieziony do szpitala. Nie był to zwyczajny szpital, gdyż tego chcieli ludzie nad nim. Ktoś od nich wynajął prywatnego detektywa, by odnalazł uciekinierkę.

Fotograf stał się szpiegiem zarówno strażnika, jak i dziewczyny. Działał na dwa fronty, chociaż dziewczyna nie zdawała sobie z tego sprawy.

Dziewczyna przez cały czas miała wrażenie, że ktoś ją obserwuje. Śledzi, każdy jej ruch. Nie tylko jej, ale też ludzi wokół niej.

Od Vincenta CD Rosjanki [+18]

     Czy rozsądne było zostawianie Rosjanki samej, bez jakiejkolwiek opieki w mieszkaniu? Pewnie nie. Było to dość nieodpowiedzialne z mojej strony, jednakże przez ten niedługi czas pobytu jej u mnie zdążyłem jej zaufać na tyle, by faktycznie posiedziała sobie sama. Dlatego też gdy otrzymałem telefon firmowy zezwoliłem jej na pozostanie w mieszkaniu. W końcu dalej musiała dojść do siebie. Pokrótce pokazałem jej najlepsze aplikacje na telewizorze, zarzuciłem na siebie jeden ze swoich wyjściowych garniturów i opuściłem lokal. Nawet gdyby próbowała uciec - niezauważenie musiałaby zsunąć się po rynnie (co i tak byłoby dość trudne ze względu na to, że moje mieszkanie znajduje się na ostatnim piętrze). Jednakże gdyby wzięła tą bardziej bezpieczną opcję, na pewno ktoś by ją zauważył. W końcu pracują tam naprawdę spostrzegawczy ludzie.