czwartek, 30 września 2021

Od Rosjanki CD Vincenta

 Czułam się świetnie w tej zielonej sukience, to był zdecydowanie mój kolor. Taki bliski ziemi, natury - przywodził mi na myśl błyszczący się po deszczu leśny mech. Koronkowa bielizna i czarne szpilki dodawały mi pewności siebie, nie pamiętam, bym kiedykolwiek wcześniej je nosiła, ale chyba szło mi całkiem nieźle, bo Pan Harper nie skomentował tego w żaden sposób. Przestraszyłam się nieco, gdy usłyszałam, że zostanie podany homar i krewetki. Jak się to cholerstwo je? Nie chcę narobić mu wstydu. Powiedziałam kelnerce, że boję się ryb - spojrzała na mnie ze zrozumieniem w oczach. Dziwna typiara. Za to podali mi w końcu coś przypominającego kopytka, do tego stek i odrobina surówki. Po paru minutach niemal kończyłam swój talerz, a wtedy zauważyłam, że dwie dziewczyny patrzą na mnie i szepcą sobie do uszu. Możecie sobie być zazdrosne, on przyszedł ze mną.

Od Natalie CD Lwa

Cała ta praca sprawiała, że moja i tak nikła chęć do życia ulatywała ze mnie jak powietrze z balona. Przynieś dokumenty, umów spotkanie, zadzwoń do tej firmy, zadzwoń do tamtego faceta, idź do Eveline z jakiegoś działu i weź od niej te papiery, zrób mi kawę, przynieś mi to, przynieś mi tamto.. chyba nigdy, ale to nigdy nie czułam się tak psychicznie wykończona jak podczas pracy dla Vincenta. Nienawidziłam tego jaką władzę miał w stosunku do mnie jako pracodawca. Nienawidziłam gdy jakikolwiek mężczyzna nade mną "panował" ze względu na to w jakiej sytuacji.. rodzinnej, się znajdowałam. Oczywiście, że Vincent nie miał pojęcia jaki jest motyw tego wszystkiego.