Dzisiejszy dzień zapowiadał się tak jak każdy inny.
Byłam w drodze do szkoły kiedy rozmawiałam z mamą przez telefon. Zadowolona oznajmiła mi, że udało się zaaranżować spotkanie z jej starą znajoma i jej synek, który jest prawnikiem z krwi i kości. Już od jakiegoś czasu mama bardzo interesowała się tym co miałam w planach dotyczących swojego wymarzonego kierunku, co było dość nie spotykane. Nie chodzi oczywiście o to, że zazwyczaj się tym nie interesowała. Po prostu wypytywała o to, czy mam jakieś konkretne kancelarie na oku. W życiu bym nie pomyślała, że uda jej się załatwić takie spotkanie.