- Oknem? Jak to oknem? - moja głowa natychmiast zwróciła się w stronę chłopaka. - Chyba oszalałeś.
- A niby jak inaczej chcesz stąd wyjść niezauważona? Może kominem jak Święty Mikołaj? - chłopak prychnął krzyżując ręce na klatce piersiowej, a ja zwróciłam się w stronę jego siostry, licząc na jakąkolwiek pomoc z jej strony.
- Hide, to nie najlepszy pomysł. Popatrz jak ona wygląda. - dziewczyna westchnęła ciężko kręcąc głową. - Dobra, to może zostawmy na później. Może pójdź się najpierw umyć co? Zaraz wrócę z ubraniami dla Ciebie, a potem.. trochę ukryjemy te siniaki. - uśmiechnęła się, w celu podniesienia mnie na duchu jednak nie dało to zbyt wiele. By nie wyjść na nie miłą czy nie wdzięczną odwzajemniłam go zdecydowanie mniejszym, ale to zdawało się ją zadowolić. Rzuciła ostatnie spojrzenie w stronę brata po czym wyszła z pokoju.