- No to super, że informujesz mnie teraz. - prychnąłem orientując się, że przez cały ten czas żyłem w błogiej nieświadomości, a dziewczyna, której pomogłem po prostu mnie oszukiwałam. - W takim razie jest coś jeszcze o czym nie wiem? - lekko odsunąłem się od dziewczyny i zerknąłem na nią. Patrzyła na mnie otępiałym wzrokiem jakby nie rozumiała co właśnie powiedziałem. W sumie... to tylko imię i nie powinienem się dziwić dlaczego mi go nie podała, bo dopiero teraz mamy ze sobą jakiś bliższy kontakt. Równie dobrze od tamtej pory mogłem jej już nigdy więcej nie zobaczyć, a że tak się złożyło to tylko.. przypadek? - Ok, nieważne. Jestem w chuj zmęczony i nie będę robił dzisiaj dochodzenia. Jutro mi opowiesz. - odwróciłem się do niej plecami, przytuliłem do kołdry i powoli zasypiałem. W między czasie poczułem jak dziewczyna przysuwa się bliżej mnie i delikatnie przytula do moich pleców. Wiele razy lądowałem z przypadkowymi osobami w łóżku, ale takiej akcji to jeszcze w życiu nie miałem...
Obudziłem się rano porażony promieniami słońca, które swoją drogą NIE WIEM JAK dotarły do moich oczu o godzinie jak się okazało... 8 rano! Przecież dla mnie to jeszcze noc. Jak widać moja łóżkowa koleżanka nie mogła już spać i stwierdziła, że idealnym pomysłem jest odsłonięcie zasłon w moim pokoju co niemal wypaliło mi skórę..