poniedziałek, 29 sierpnia 2022

Od Harper - CD Seana

- Rozpieszczanie mnie sprawia ci aż taką przyjemność? – uśmiechnęłam się. – I nie, nie mam planów. Tylko zanim zaczniemy robić cokolwiek chciałabym wrócić do domu i się trochę ogarnąć – przeciągnęłam się i zaczęłam przebierać w ubrania, które miałam na sobie poprzedniej nocy. 

- Daj mi chwilę. Wezmę prysznic i możemy pojechać do ciebie – podniósł się. Przed wyjściem z pokoju zabrał jakieś ubrania dla siebie i pocałował mnie w skroń. Wyszedł zostawiając mnie samą. Pomimo tego, że kusiło mnie, żeby trochę się rozejrzeć, zwłaszcza, że ostatnio zabronił mi otwierać szafę, grzecznie siedziałam na łóżku i czekałam.

Od Seana - CD Harper

Kiedy Harper niespodziewanie wyszła z pokoju, serce omal mi nie stanęło. Na szczęście chłopaki wzięli sobie do serca moje słowa i wszystko pochowali. W przeciwnym wypadku byłoby niewesoło. Nie wiem, jakbym to wytłumaczył, dlaczego mieliśmy broń w mieszkaniu. Będąc teraz na łóżku wraz z Harper, przyglądałem jej się z uśmiechem. Ta mała mnie rozbrajała swoim zachowaniem i minami jakie robiła. Ciekawe, czy była tego świadoma.

- Nic... Nie wiem jak to robisz, ale nie potrafię oprzeć się twojemu urokowi - przyznałem, w dalszym ciągu znajdując się tuż nad nią.

Od Harper - CD Seana

 Leżałam odwrócona w stronę drzwi kiedy Sean wrócił do pokoju. Z wejścia głośno westchnął.

- Wyspałeś się? - zapytałam uśmiechając się do niego. 

- Jak nigdy - usiadł na brzegu łóżka i pogłaskał mnie po głowie. Gdybym była kotem na pewno bym zamruczała. - A ty?

- Mogłabym tak codziennie - odpowiedziałam bez zastanowienia. Powoli się podniosłam i usiadłam tuż obok niego. - Czas żebym teraz ja zrobiła coś miłego dla ciebie. Daj mi jakieś spodenki - wstałam i stanęłam na przeciwko niego.

Od Seana - CD Harper

Noc zdecydowanie szybko mi minęła w tak dobrym towarzystwie. Widząc, że Harper przysypia, postanowiłem już wracać. Sam też zaczynałem odczuwać zmęczenie. Podjechałem pod swój adres. Do tego czasu Harper już na dobre zasnęła. Smacznie sobie spała, z głową opartą o szybę. Kiedy zgasiłem silnik, dłuższą chwilę jej się przyglądałem. Doprawdy słodko wyglądała. Wysiadłem z samochodu, obchodząc go z drugiej strony. Ostrożnie otworzyłem drzwi pasażera i wziąłem ją na ręce. Była lekka, od razu wtuliła twarz w moją szyję. Uśmiechnąłem się na jej słowa. Aparat wraz z pustymi pudełkami po jedzeniu zostały z tyłu. Nie zabierałem ich i musiały poczekać aż po nie później wrócimy.

Od Harper - CD Seana

- To ja może poszukam jakiegoś całodobowego sushi - wyciągnęłam telefon. Sean nawet nie wychodził z samochodu żeby odebrać nagrodę. Podjechał do organizatorów, którzy wręczyli mu kilka plików banknotów.

- Gratulacje - zbił z nim piątkę. - Wpadniecie na imprezę? - spojrzeliśmy po sobie.

- Może później - ucieszyła mnie ta odpowiedź. W końcu mieliśmy ciekawsze plany. Sean odjechał od reszty, a ja włączyłam nawigację do najbliższej działającej knajpy.

Mając już jedzenie pojechaliśmy gdzieś za miasto. Przejechaliśmy obok tego parkingu, na którym ostatnio mogłam się pobawić jego samochodem. Wjechał do lasu. Było strasznie ciemno, a krajobraz wyglądał rodem jak z horroru. 

Od Seana - CD Harper

Spotkanie z tamtą ,, uroczą " parką tylko zepsuło nasz dobry nastrój. Nie sądziłem, że Harper aż tak puszczą nerwy. Widać było gołym okiem, że ledwo powstrzymuje się od rękoczynów. Ciekawie byłoby zobaczyć walkę kocic, ale może nie w tym przypadku. Wolałem jakoś załagodzić sytuację i zwyczajnie w świecie przegoniłem gnojka z wymalowaną lalunią. Na całe szczęście nie protestowali, tylko odeszli. Dopaliliśmy papierosy, gdy nadszedł czas rozpoczęcia wyścigu. Harper jako pierwsza wsiadła do samochodu. Zajęła miejsce, zapinając pasy. Po chwili do niej dołączyłem. Wsiadłem za kółko, gotowy do jazdy. Trasa okazała się dłuższa, niż miała być ostatnio z uwagi na fakt, że zmieniliśmy miejscówkę. Nie stanowiło to jednak dla mnie żadnego problemu.

Od Harper - CD Seana

Widząc z kim przyjechał Noah krew się we mnie zagotowała. Już nie byłam smutna na samą myśl o nim. Byłam wkurwiona. Obrzydliwie wkurwiona. Widząc mordę tego pustaka nóż mi się w kieszeni otwierał.

- Boję się, że jak wysiądę komuś może stać się krzywda - warknęłam.

- Aż tak cię to boli? - zapytał zdziwiony.

- Co ty. Jestem wkurwiona jak sto pięćdziesiąt. Znam tą dziewczynę i przysięgam, że gdyby mordowanie było legalne byłaby moją pierwszą ofiarą. Mam ochotę powyrywać jej wszystkie włosy z głowy - otworzył mi drzwi i podał rękę żebym jednak wysiadła z samochodu. Zrobiłam to grzecznie. Nie chciałam mu robić scen. Czułam, że zrobię ją komuś innemu. 

Od Seana - CD Harper

Spało mi się nad wyraz dobrze. Harper nie rozpychała się, ani nie chrapała, dzięki czemu była dobrą towarzyszką do spania. Raz tylko wtuliła się w moje ramię, lecz nie miałem ochoty jej odsuwać. Tak było dobrze, całkiem przyjemnie.  Spanie z kimś w jednym łóżku, kiedy nie uprawiało się wcześniej seksu było ciekawym doświadczeniem. Nie budziłem się w ciągu nocy, przez co nawet się wyspałem. Późnym rankiem Harper postanowiła już wracać do siebie. Nie zatrzymywałem jej na śniadanie. Byłem realistą. Nasza lodówka w kuchni jak zwykle świeciła pustkami. Okazało się, że chłopaki najwidoczniej wyszli wcześniej, dzięki czemu byliśmy sami w mieszkaniu i uniknęliśmy jakichś dziwnych tekstów z ich strony. W końcu Isaac znał mnie najlepiej i wiedział, że nie bawiłem się w głębsze relacje i miłostki.