- Rozpieszczanie mnie sprawia ci aż taką przyjemność? – uśmiechnęłam się. – I nie, nie mam planów. Tylko zanim zaczniemy robić cokolwiek chciałabym wrócić do domu i się trochę ogarnąć – przeciągnęłam się i zaczęłam przebierać w ubrania, które miałam na sobie poprzedniej nocy.
- Daj mi chwilę. Wezmę prysznic i możemy pojechać do ciebie – podniósł się. Przed wyjściem z pokoju zabrał jakieś ubrania dla siebie i pocałował mnie w skroń. Wyszedł zostawiając mnie samą. Pomimo tego, że kusiło mnie, żeby trochę się rozejrzeć, zwłaszcza, że ostatnio zabronił mi otwierać szafę, grzecznie siedziałam na łóżku i czekałam.