Jeśli myślał, że będzie próbowała go zatrzymać, był w błędzie. Tak samo zresztą, jeżeli ubzdurał sobie, że w przyszłości poprosi go o pomoc przy zgłębianiu tajemnicy, która faktycznie kryła się za śmiercią jej poprzednika. Nigdy nie należała do tego typu kobiet, które uniżenie błagały przedstawicieli płci przeciwnej o jakąkolwiek pomoc. Zwłaszcza, gdy byli jej prawie obcy tak jak wciąż przecież jeszcze Anrai (którego imię na pewno na długo zapadnie jej w pamięć ze względu na specyficzne cechy charakteru powodujące, że przypominał jej buntującego się nastolatka).