Wczułam się w film całą sobą. Niestety zdarza się to bardzo często w moim przypadku. Filmy, seriale, książki, a czasami nawet i teledyski, dosłownie wczuwam się w główną postać i przeżywam wszystko to co ona na ekranie. Dlatego tak rzadko ostatnimi czasy wracam do seriali, ponieważ jak już zacznę to nie potrafię się oderwać i mam ochotę oglądać wszystkie odcinki jak leci nie robiąc sobie żadnych przerw. Przy tym horrorze było podobnie. Nie był to typowy film, w którym z szafy wyskakiwały duchy, czy inne zjawy, albo bohaterowie słysząc krzyki i przeraźliwe dźwięki ochoczo schodziliby do piwnicy, najlepiej jeszcze bez żadnej latarki. Wybraliśmy naprawdę dobrą produkcję, w którą można było się wręcz zatopić i odczuwać strach bohaterów.