- Jak myślisz, rzeczywiście tam pójdzie i opowie o wszystkim ? - Zwróciła się do plączącej się pod jej nogami kotki jako do jedynej istoty w pomieszczeniu po wyjściu mężczyzny. Nie żeby oczekiwała jakiejś odpowiedzi, no może poza zwykłym miauknięciem, ale tak bardzo chciała jeszcze raz usłyszeć te słowa na głos. Brzmiały na tyle pięknie i niosły ze sobą tak wielką nadzieję na ciut lepsze jutro, że aż nie mogła w to uwierzyć.