środa, 8 września 2021
Od Mikey'ego CD Katfrin
Od Rhysa CD Taigi
Ponowne spotkanie z Taigą nie należało do najprzyjemniejszych z uwagi, z jakim towarzystwem do niej przyjechałem. I to nie z własnego wyboru. W końcu to tylko robota. Spotkanie czysto służbowe. Gdybym miał inną możliwość, przedstawiłbym ją moim prawdziwym kumplom, z którymi nie raz wychodziłem na piwo. Oni byli normalni i z pewnością mieli kulturę w porównaniu z tymi dzikusami z gangu. Taiga mogłaby ich nawet polubić.
Od Maxwella CD Lukrecji
- Nie koniecznie chcę rzucać jej tożsamością na prawo i lewo. - westchnąłem cicho przerywając na chwilę ćwiczenia. - Zostańmy przy tym, że nie idę sam i jest to kobieta. A co do waszych rodziców to nie jest tak, że nie jestem wdzięczny, ale nie widzę potrzeby nazywania mnie "honorowym gościem".
- Och już nie bądź taki skromny. Bardzo Cię lubią i dobrze o tym wiesz, nie wspominając o tym, że jesteś najlepszym przyjacielem ich najstarszego syna. - uśmiechnęła się lekko. - I jesteś pewien, że nie możesz powiedzieć nic więcej o tej swojej tajemniczej towarzyszce?
Od Mikey'ego CD Rhysa
- Dwadzieścia pięć lat mam, a co? W młodym wieku zacząłem się uczyć albo inaczej rodzice nakładali większą uwagę na naukę obcych języków. - odpowiedziałem na pytanie i posłałem mu uśmiech. - To w takim razie ile ty masz lat? Wyglądasz młodo, choć pewnie przez ten zarost troszkę lat więcej można ci dać. - dodałem po chwili od siebie.
Od Lukrecji CD Miki
Hidden to zawsze musi coś zepsuć w sytuacjach, gdy najlepiej by było, gdyby siedział w swoich czterech ścianach, albo w ogóle nie było go w domu. Dziewczyna mimo wszystko zdawała się kompletnie nic z tego nie robić. Okazywała bardzo mało emocji, więc albo totalnie nudziło ją moje towarzystwo, albo po prostu była takim typem człowieka, że wszystko brała 'na chłodno'.
-Ja pierdole, ta chata to jakaś porażka. Dlaczego mama nie chciała mieć dłużej pokojówki? - Hidden marudził z kuchni podczas, gdy ja byłam już w salonie, by towarzyszyć swojemu gościowi przy piciu herbaty. Uśmiechnęłam się lekko widząc jak Sawa spogląda w kierunku kuchni. Być może Hide jest dużo bardziej ciekawy niż ja?
Od Killiana CD Maxwella
- Nazwijmy to dniem dobroci dla zwierząt. - zaśmiałem się cicho. - Nie mam zamiaru wypytywać cię co się stało, nie moja sprawa. Co nie zmienia faktu, że postanowiłem zapytać czy wszystko okej. Miałbym wyrzuty sumienia gdybym przeszedł obojętnie.
Wzruszyłem ramionami lekko, po czym ściągnąłem swoją bluzę i zawiesiłem ją na oparciu krzesła gdyż w środku było zdecydowanie zbyt gorąco. Usiadłem wygodnie w krześle i oparłem się ramieniem o blat baru sięgając po swój kufel z piwem
Od Natalie CD Hyun-kyo
- Alyssa Wells. - uśmiechnęłam się delikatnie wyciągając w jego kierunku dłoń, którą po chwili delikatnie uścisnął. - Bardzo mi miło poznać syna mężczyzny, który zapłacił za moje towarzystwo.
- Cóż, z dwojga złego chyba lepiej być w towarzystwie młodszego, atrakcyjniejszego i równie bogatego? A może się mylę i jednak podobało Ci się jego pierdolenie o świecie biznesu? - odparł zadziornie, na co rozbawiona uniosłam brew.