Przez dłuższą chwilę myślałam o tym wszystkim. Wzrok wlepiam w kubek herbaty, który w tamtej chwili trzymałam. Próbowałam sobie to wszystko ułożyć. Może on faktycznie nie jest taki zły? Gdyby chciał skrzywdzić mnie albo Zoe zapewne już dawno by to zrobił. Pomimo, że wyglada na człowieka, który czerpie radość z cierpienia innych teraz dostrzegam w nim… normalnego, cierpiącego po stracie ukochanej faceta? Ciężko było mi powiedzieć cokolwiek po tym czego się dowiedziałam. Mimo to, ta cisza która była między nami nie przeszkadzała chyba żadnemu z nas. Przerwana została jednak przez dzwonek telefonu mężczyzny. Z głośnym westchnieniem uniósł głowę i wyciągnął źródło hałasu z kieszeni. Kiedy zobaczył na wyświetlaczu imię osoby, która się dobijała palcami jednej dłoni pomasował skronie.
czwartek, 26 sierpnia 2021
Od Rosjanki do Vincenta
Wybiła ósma, zegar zatrzeszczał cicho, po czym wydobył z siebie nieznośną symfonię. Założyłam słuchawki.
- Pamiętasz, że urodziłaś się dziewiątego września, nie wiesz natomiast, ile masz lat. Pamiętasz, że lubiłaś czytać książki i słuchać muzyki. Pamiętasz, że twoi opiekunowie nie żyją, nie wiesz jednak, w jaki sposób umarli i kiedy. Pamiętasz czerwony dom, nie wiesz jednak, gdzie dokładnie się znajduje. Pamiętasz, że kochasz nosić sukienki i biegać boso po łące. Nie pamiętasz swojego imienia.
Wyjęłam jedną słuchawkę.
Od Miki do Mikey'ego
Od Justina CD Maxwella [+18]
- Kurcze, faktycznie gryziesz. – Cicho jęknął i złączył nasze usta w niezgrabnym ale za to mocnym pocałunku.
- Ostrzegałem. – Wyszeptałem między pocałunkami i mocniej naparłem na niego biodrami dając mu do zrozumienia aby nie przestawał.
Od Taigi CD Rhysa
Spojrzałam na telefon, który trzymałam dyskretnie pomiędzy kartkami notesu. Przygryzłam końcówkę od długopisu i odpisałam.
- "Za pół godziny kończę zajęcia, Uniwersytet Medyczny przy parku, i nie, nie będę czekać, jak Cię nie będzie wybiorę jedzenie z moim chłopakiem".
Od Rhysa CD Taigi
Pobudka z samego rana nie należała do najmilszych rzeczy, jaka mogła przydarzyć mi się tego dnia. Nie przepadałem wstawać wcześnie, a już na pewno nie przed południem, jeśli poprzedniego dnia imprezowałem. Skutki wczorajszej dobrej zabawy odczuwałem właśnie teraz. Ból głowy uświadomił mnie w tym, że powinienem jak najszybciej łyknąć jakieś tabletki, by nie rozsadziło mi czaszki.
Od Maxwella CD Justina [+18]
W stanie kompletnej trzeźwości Justin już dawno leżałby na podłodze, nie mówiąc o tym jaką wiązankę bym dla niego wymyślił. Ale w obecnym momencie, nie miałem jakichkolwiek zażaleń do tego co robił. Przez moment byłem zdziwiony kiedy złączył nasze usta w pocałunku, jednak po chwili sam zamknąłem oczy i oddałem się chwili. Dłonie szybko przeniosłem na jego biodra i wręcz przycisnąłem go do siebie. Białowłosy jęknął cicho, oplótł rękoma moją szyję i wplótł jedną dłoń w moje włosy, delikatnie za nie ciągnąc.
Od Maxwella CD Killiana
- Wiem, w końcu nie pierwszy raz tu jestem. - odpowiedziałem trochę ignorując część o tym, że mógłbym opatrzyć dłonie. Zrobię to, ale prawdopodobnie jak będę w domu, chyba nie mam ochoty zabierać czasu temu młodemu. Tak bardzo jak dalsze irytowanie go było kuszące, dostał już nauczkę za swoją odzywkę kiedy nosił te wszystkie worki. Całkiem zabawny widok, nie wspominając już o jego minie gdy mijałem go kilka razy podczas gdy ten męczył się z jednym.
Od Hiddena CD Rhysa
Jak tylko padło sformułowanie 'może pożyczysz mi...' od razu w mojej głowie zapaliła się czerwona lampka. Ten stary dziad chyba nie sądził, że dam w te jego brudne łapska moje najcudowniejsze, najukochańsze dziecko! (zaraz po Justinie~). Lukrecja wiedziała co się święci, więc jak tylko gościu skończył paplać, spojrzała na mnie wymownie. Oczekiwała chyba, że będę potulny jak baranek i przystanę na tą śmiała propozycje.
-Chyba Cię pojebało, tak z lekka mówiąc. - złożyłem ręce na piersi, a moja poza bardzo dobitnie mówiła, że będzie mnie musiał zmuszać do jakiejkolwiek współpracy. - Nie wiem za kogo się uważasz, ale taka koza jak ty nie będzie dotykać mojego motocyklu. - prychnąłem wyniośle kątem oka zerkając na powoli irytująca się Lukrecje. Coś czuję, że jak wrócimy to ja mogę tego nie przeżyć, a uwierzcie mi, że moja siostra bywała naprawdę brutalną sadystką. W ramach kary czasami nawet kazała mi robić pranie.