Ten mężczyzna sprawia, że wariuje i to w dwuznacznym sensie. Byłam zmartwiona tym, ze odkryje prawdę, a wtedy nie będzie chciał nawet na mnie spojrzeć, a z drugiej strony chciałam jak najdłużej zatrzymać go tutaj, przy sobie. Czy to źle o mnie świadczyło? Może to po prostu jakiś deficyt czułości, który odpalił się w momencie tego pocałunku? Nie wiem, ale czułam jak fala gorąca zalewa całe moje ciało i nie byłam w stanie skupić się na niczym innym.
-Nie chce jeść...-mruknęłam cicho oswobadzając swoją dłoń jego uścisku i wymijając go. - Pójdę wziąć prysznic i przebiorę się i...
-Lukrecja... - nie pozwolił mi ani dokończyć, ani iść dalej - Zrobiłem coś nie tak? - spojrzał w moje oczy, a jego spojrzenie było tak niewinne, przepraszające, że ponownie moje źrenice zrobiły się większe przez lekkie zdziwienie.