Kurwa mać. Czy ja jako normalny prawowity i przykładny obywatel nie mogę spokojnie wypić drinka? Tylko kłócić się i pilnować swojego starszego braciszka. Przecież to moja główna misja w całym moim życiu. Miałam ochotę strzelić mu w kark i wyprowadzić za ucho jak małego dzieciaka, którym zresztą w tym momencie był. Gdzie jest Gabriel, który powinien go ogarnąć. Fuknęłam na brata, a w tym samym momencie zrobiło mi się strasznie gorąco, a obraz zaczął mi migotać. W dodatku moje gardło zaczęło mnie palić i kurczyć się. Spojrzałam na drinka, który był czerwony. Wiśnie? Fuck oby nie. Spojrzałam na Bella, który przestał się uśmiechać. Usłyszałam parę słów nim zemdlałam albo z paniki albo z powodu zbyt małej ilości tlenu w organizmie.