Ciepło rozchodziło się po moim całym ciele, a niewinny pocałunek przerodził się w pełne namiętności chwilę doznania. Męska dłoń szybko odnalazła nagą wydepilowaną skórę. Za każdym razem, gdy przejechał opuszkami palców po moich plecach, biodrach, w moim brzuchu na nowo zaczynało mnie skręcać, dosłownie tak, jakby ktoś delikatnie pieścił mnie prądem. Moje ciało praktycznie samo mu się oddawało, nie hamowałam ani siebie, ani jego. Napierające ciało Rhysa, skłoniło mnie do tego, aby się ułożyć na kanapie. Jedną rękę wsunęłam w jego gęste włosy pieszcząc je, natomiast druga leżała na jego ramieniu, co jakiś czas zaciskając się na materiale od koszulki. Z pleców jego dłoń powędrowała na biust, a zaraz później czułam, jak gwałtownie szuka zapięcia od stanika. W tym momencie uśmiechnęłam się i odsunęłam go od siebie, wyślizgnęłam się spod jego ciała i wstałam z kanapy, jednocześnie poprawiając materiał od sukienki.
wtorek, 21 września 2021
Od Rhysa CD Taigi
Chciałem jak najbardziej odwlec w czasie moment w którym powinienem
wyjść z budynku. Powolnym krokiem zmierzałem coraz bliżej wyjścia. Jakoś
nieszczególnie chciało mi się wracać do swoich towarzyszy. Wolałem od
razu udać się pod wskazany przez Taigę adres. Nie mogłem jednak przyjść z
pustymi rękami. Obiecałem jej przepyszny deser. Musiałem się postarać,
by nie uznała mnie za kiepskiego cukiernika. Jednym nieudanym deserem
mógłbym przekreślić swoje szanse. Nie mogłem do tego dopuścić. W głowie
już miałem milion pomysłów co do bezy i jej różnych wariantów.
Na koniec naszego spotkania posłałem jej ciepły uśmiech i w końcu
wyszedłem, zostawiając ją samą. Obejrzałem się raz jeszcze przez ramię,
gdy pokonywałem schody. Nie bałem się o nią, dopóki mój łysawy koleżka
był ze mną. Nic nie wywinie. Wątpiłem, aby zechciał w jakikolwiek się
mścić. To był raczej pokaz odnośnie tego, kto tu rządzi. Pewnie już
zapomniał o całym zajściu.