- Jak masz na imię? Nigdy cię tutaj nie widziałam, a biegam po tym parku codziennie. - powiedziała, by jakoś rozpocząć rozmowę.
- Jupiter. Wczoraj wieczorem wprowadziłem się dopiero do nowego domu. Gdy byłem dzieciakiem, mieszkałem w Londynie, jednak potem rodzice dostali pracę za granicą i wyjechałem wraz z siostrami. - wyjaśniłem. Choć może za wiele powiedziałem, mam tendencje do mówienia za dużo. Kikka mówi za mało, a Cat mówi, wtedy gdy trzeba, a tak zajmuję się czymś, co jest ważne. Więc może tylko ja gadam i za każdym razem jestem jak otwarta książka. Oczywiście, jeśli chodzi o niektóre te tematy. - Zwiedzałem oraz nie chciałem wypaść z kondycji. - dodałem po krótkiej chwili, by podtrzymać rozmowę, choć jestem takim no ciężkim rozmówcą.
- Jak taka ładna piegowata dziewczyna jak ty ma na imię? - spytałem. To musiało być męcząco takie słuchanie mojego wywodu. Kiwała jednak jedynie głową i uśmiechała się, chyba słuchała, albo chciała, abym już przestał mówić. Tak też mogło być. Siostry wielokrotnie powtarzają, odpowiadaj na pytania, a nie rób wywiadu ze sobą, opowiadając historię swojego życia.
- Rimma, ale możesz mówić mi Rim. - uśmiechnęła się.