wtorek, 26 października 2021

Od Rosjanki CD Vincenta

 Obudziło mnie łaskotanie w nodze. Jednak nie była to żadna mrówka, tylko czyjaś dłoń. Vincenta. Co on tu robił, ze mną w łóżku, pod kołdrą? Sięgnęłam do boku i natrafiłam na przyjemny meszek jego nagiej nogi. Nie miał ubrań?! Otworzyłam gwałtownie oczy, spoglądając na niego - nie odważyłam się jednak poruszyć, leżałam jak sparaliżowana na plecach i pozwalałam się głaskać po udzie. 
- Proszę... - niemal krzyknął mi do ucha - Kochaj się ze mną, Rosjanko...
Odór alkoholu powiedział mi więcej, niż tysiąc słów. 
- Jesteś pijany - stwierdziłam oczywistość.

Od Natalie CD Hiddena

 - Mogę wyglądać gorzej, ale prawda jest taka, że po pewnym czasie ciało się przyzwyczaja. - westchnęłam siadając w nieco wygodniejszej pozycji. - Cóż, raczej nie spodziewałabym się, że możesz mieć takie obrażenia.
- Co mogę powiedzieć, jestem pełen niespodzianek. - mruknął starając się ostrożnie zmienić swój ubabrany krwią opatrunek.
- To coś świeżego czy..? - zapytałam po czym znowu zmieniłam swoją pozycję, położyłam się na boku i przyglądałam się jego umięśnionemu ciału; nie spodziewałabym się, że pod swoimi ubraniami jest tak dobrze zbudowany. Może myślałam tak dlatego, że jest szczupły? Cóż, przez to zaczęłam myśleć o swoim ciele, którego budowę mogłabym porównać do drzwi gdyby nie wcięcie w talii. W obecnym momencie byłam zadowolona z tego, że mam małe piersi, ponieważ były prawie, że niewidoczne pod koszulką, którą dostałam. 

Od Hiddena CD Natalie

 Milczałem niczym grób jeszcze przez dobre parę minut. Ponownie mój wzrok wlepił się w biały sufit, a powietrze zebrane wcześniej wypuściłem z głośnym świstem. Zadziwiał mnie ten świat oraz okrucieństwo ludzi, którzy nie potrafili cofnąć się przed niczym. Miałem wrażenie, że zmierza to jeszcze tylko w gorszym kierunku. 
-Dlaczego nic nie mówisz? - wyrwała mnie z chwilowych przemyśleń i jednocześnie spowodowała, że moja uwaga przekazana została w stu procentach jej osobie. 
- Wyłączyłem się na chwilę. Jest prawie druga w nocy. - odpowiedziałem wzruszając ramionami - Poza tym co mam Ci powiedzieć? Jesteś idiotką, która dała sobie wejść na głowę, nic więcej. 

Od Natalie CD Hiddena

 Krwawy nos od uderzenia twarzą w blat kuchenny. Siny policzek od ciosu w twarz. Rozcięta warga spowodowana kolejnym ciosem. Rozcięty łuk brwiowy od uderzenia w kant szklanego stolika kawowego. Ramiona i plecy pokryte siniakami od szarpania i obijania się o ściany niczym nic nie ważąca szmaciana lalka.
Jayden tracił do mnie cierpliwość. Nie przynosiłam mu żadnych informacji, które pomogły by w uderzeniu w rynek docelowy Carrein. W czym leżała moja wina? Dlaczego muszę ponosić konsekwencje tego, że na najwyraźniej Victor jest mądrzejszy niż sądził? Robiłam wszystko co w mojej mocy. Cholernie narażałam się na przyłapanie, próbowałam wyłapywać wszystkie szczegóły które mogły być istotne, spędzałam noce na analizowaniu każdego skrawka informacji, który udało mi się zdobyć.

Od Hiddena do Natalie

 Ta sytuacja mnie przytłoczyła do maksimum, dlatego czym prędzej chciałem znaleźć się w moim domu rodzinnym. Na szczęście ta część miasta była mi doskonale znana ze względu na to, że już dawno przyjąłem przydomek londyńskiej łajzy. Szybko trafiłem na taksówkę, a bezpośrednio z niej już do domu. Nikogo nie było - standardzik. Lukrecja się gdzieś szlajała, Zeno był pewnie w pracy, a moi rodzice wrócą dopiero za jakieś dwie, góra trzy godziny. Miałem czas na przemyślenie sytuacji i ewentualną... poprawę? Dlaczego czułem się jakbym to ja wszystko doszczętnie zjebał ponownie? Obiecałem sobie kiedyś, że już więcej nie będę starał się usprawiedliwić działań ludzi swoim kosztem, ale jeśli chodziło o tą dwójkę...

- Ale porażka... - westchnąłem odkładając telefon na stole w obszernej kuchni. Nie cieszył mnie już nawet ten ogrom i bogaci rodzice. Chociaż nigdy niczego nam nie brakowało w kwestii materialnej to czułem się kompletnie samotny i niepotrzebny. 

Od Kirke CD Apolline

Z miłym i serdecznym uśmiechem odmachałam młodej i pięknej kobiecie. Którą dostrzegłam już na wejściu. Nie umknęło mej uwadze to, że mój synek się nią zainteresował, jak zresztą prawie każdym. Przychodzę tutaj, gdyż obsługa i klienci są o wiele milsi niż w innych miejscach. To też nie jest jedyny argument, czemu tutaj się zjawiam. Mam dużo lepszy widok na miejsce naprzeciwko kawiarni oraz łatwiej jest mi wszystko udokumentować. Skoro i tak spędzam czas z synkiem, przy okazji mogę też pracować. Momo jadł lody, które zamówił. Wytarłam jego policzki, które pobrudził. Pogłaskałam chłopca po głowie, po czym słuchałam, jak w słuchawce po drugiej stronie rozmawiają, po arabsku. Szykowali się na coś poważniejszego niż kilka tygodni temu. Wtedy, chociaż mogłam, dać cynk komu trzeba, oraz wysłałam raport szefowi. 

Od Elodie CD Zeno & Justina

 Skrzyżowałam ręce na piersi i z przymrużonymi oczami spoglądałam na zbliżającego się ponownie w moją stronę mężczyznę.

- Wolę się napić tutaj już, niż wracać do mieszkania. - westchnęłam cicho.

Byłam trochę zmieszana, nie spodziewałam się takiego rozwinięcia tej sytuacji. Wrócenie do mieszkania pewnie było by opcją bezpieczniejszą dla mojej psychiki i samopoczucia, jednak czy naprawdę zmarnowałam tyle czasu tylko po to by zostać odesłaną z kwitkiem? Nie, sytuacja może rozwinąć się w nieoczywisty sposób, w końcu Zeno nie był dla mnie jak otwarta książka: ciągle zaskakiwał mnie czymś nowym w swoim zachowaniu i nie mogłam nigdy przewidzieć do końca jego reakcji.