czwartek, 28 lipca 2022

Od Faye - CD Zeno

Zostałam w pomieszczeniu sama. Cholerny gnojek wydawał się być taki prosty, taki banalny w obsłudze i co się okazało? On podszedł mnie. Ewentualnie jeszcze Zeno mógł mu dokładnie powiedzieć kim jestem. Głośno westchnęłam i usiadłam na fotelu pana prezesa. Zerknęłam na ekran telefonu. Panicz nawet nie raczył odpisać. Nie czekając już dłużej na odpowiedź po prostu do niego zadzwoniłam. Kiedy tylko przestałam słyszeć sygnał zaczęłam mówić, nie czekając nawet na głupie „halo”.

- Pieski ci już doniosły? Mam nadzieję, że do mnie jedziesz - rozłączył się. Tak po prostu się rozłączył. Miałam ochotę zacząć wyrywać sobie włosy z głowy. Dlaczego oni byli tacy trudni? Tak cholernie irytujący. Została jeszcze ich siostra, z którą mogłabym coś ugrać ale z babami jest jeszcze gorzej. Czekając aż Zeno się pojawi trochę się nudziłam. Odpuściłam grzebanie w papierach wiedząc, że będę spalona. Jeśli nic bym nie znalazła to byłabym w ciemnej dupie.

Od Niver - CD Seana

 Wracając w pracy raczej nigdy nie spodziewam się zbyt wielu gości. Na razie nie miałam tutaj zbyt wielu znajomych nie licząc Polisseny, która właściwie była jedyną osobą, przy której nie bałam się rozmawiać. Nie byłam cichą, przestraszoną myszka, ale grono tak wielu mężczyzn mnie przerażało. Nie chciałam powiedzieć za wiele, bo jeszcze zaczęliby węszyć na mój temat tak jak teraz sprawdzają naszego biednego przełożonego. Chłopak nawet nie może być szczęśliwy ze swoją kobieta, która najwidoczniej wzbudza nie małe kontrowersje ze względu na fakt, że jest swego rodzaju celebrytką. 

Od Lukrecji - Do Harveya

 Jeszcze kilka dobrych godzin kisiliśmy się w willi. W międzyczasie przyjechała Melissa, Max i ta dziewczyna, o której wspominał mi przyjaciel, To chyba ona była powodem tego zamieszania z Zeno i cała ich kłótnia. Na całe szczęście nie musiałam już z nimi prowadzić rozmowy. Próbowałam jak najszybciej wyminąć wszystkich tam zebranych żeby nikt nie zauważył mojego zaczerwienionego policzka. Przecież gdyby Max się dowiedział to najpewniej wziąłby pistolet i wyleciał szukać tego zwyrola, który śmiał na mnie podnieść rękę. Oznajmiłam starszej siostrze, że na Zeno czeka tutaj tez jego 'koleżanka', dlatego lepiej by mieli na nią oko. 

- Przepraszam, ze do tego dopuściłem... - Harvey zwrócił się do mnie, gdy już siedzieliśmy w samochodzie w drodze powrotnej do domu moich rodziców. Cały czas siedziałam i wpatrywałam się w szybę, więc kiedy usłyszałam jego słowa westchnęłam cicho, aczkolwiek mój wzrok nadal wbity był w  krajobraz na zewnątrz. Szum silnika tak bardzo uspokajał...

Od Hiddena - CD Setha/Do Natalie

 To, ze ludzie mieli mnie za debila i ogólnie osobę o bardzo niskich wymaganiach było na porządku dziennym. Widziałem jak patrzył na mnie Seth, widziałem zainteresowanie swoją osobą, ale jednocześnie zażenowanie i niechęć przez to jak zachowuje się do innych ludzi. Niedługo nawet moje jedno spojrzenie będzie ludzi ode mnie odrzucać tylko dlatego, że obdarzyłem kogoś nieco dłuższym zainteresowaniem? Przestając się na chwilę uśmiechać westchnąłem i lekko spoważniałem. Moja dłoń spoczęła na moim karku wyczekując tego co zrobi chłopak w tej chwili. Przed chwilą jeszcze szedł, a teraz zatrzymał się i spojrzał w moją stronę.

- Co? Mam Cię dalej zatrzymywać? - mruknąłem już nieco mniej zainteresowany tym dzieciakiem. W sumie to oboje nimi byliśmy, ale Seth nawet przez chwilę nie mógł domyślić się tego co przeszedłem przez te kilka ostatnich lat.