wtorek, 2 sierpnia 2022

Od Faye - CD Zeno

 - Jasne. Oczywiście. Dam znać jak tylko będę miała wolną chwilę – uśmiechnęłam się biorąc wizytówkę do rąk. – I na pewno wpadnę po jakiś garnitur. Przyda mi się na rozmowę o pracę – Vincent zaśmiał się kierując się w stronę drzwi.

- Uszyjemy w takim razie coś specjalnego – ubrał buty. Obydwoje nie byliśmy pewni co powinniśmy zrobić na pożegnanie więc po prostu skinął mi głową na co odpowiedziałam tym samym. Wyszedł z mieszkania zostawiając mnie samą. Westchnęłam głośno. Nie wiedziałam w sumie co o tym wszystkim myśleć. Nie miałam pojęcia co powinnam czuć w tej sytuacji. W końcu był pierwszą osobą, w której się zadurzyłam. Kiedy po latach się zobaczyliśmy nie poczułam żadnego BUM, żadnych motylków w brzuchu, totalnie nic. Głośno wzdychając podeszłam do okna. Udało mi się dostrzec odjeżdżającego w swoją stronę mężczyznę. Moją uwagę przykuł jednak czarny suw, którego nigdy wcześniej nie widziałam na parkingu. Czyżby sąsiedzi kupili sobie nowy samochód? Potrząsnęłam głową chcąc pozbyć się natrętnych myśli.

Od Zeno - CD Lydii

 Wiedziałem, że prędzej czy później Lydia w końcu p0rzyjdzie pogadać. Nie czułem się winny tamtej sytuacji, nie czułem się winny jej płaczu i tego jak to wszystko się rozwinęło, bo nawet przez chwilę nie dałem jej poczuć, że jestem nią zainteresowany. W drugą stronę idąc nie sądziłem, że dziewczyna, która miała mnie za wroga numer jeden nagle zacznie darzyć mnie jakimś głębszym uczuciem. Jeszcze te oskarżenia, że jej nie ufam...

- Po pierwsze... - zacząłem obracając się plecami do barierki i opierając o nią łokcie spojrzałem na dziewczynę. - Nie przypominam sobie żeby dał ci totalnego kosza. Nie odrzuciłem Cię, a jedynie powiedziałem, że nie jestem na to gotowy po tym wszystkim co się działo. Możesz tego nie zrozumieć, bo nie znałaś mojej narzeczonej, a ja po prostu nie chce by ktokolwiek cierpiał przez to, że nie potrafię ogarnąć swoich uczuć. Nie zamierzam czuć się winny za to co Ci powiedziałem, bo jeszcze Cię nie skreśliłem..