Te wszystkie słowa o tym jak bardzo nie chce się z nami kłócić i nadal pozostać na relacjach koleżeńskich dosyć mocno do mnie docierały. Nie wiedziałem ile w nich jest prawdy i czy jego intencje są czyste, ale przecież nie będę go osądzać, bo nie o to tu chodził. Nikt nie chciał go rozdzielić z jego ukochaną po prostu zaczęło nam tutaj coś bardzo mocno śmierdzieć i wcale to nie byłem ja. Lukrecja byłą tajemniczą osobą i dowiadywaliśmy się o tym na każdym kroku, za każdym razem gdy tylko temat dotyczył jej osoby lub gdy się jakimś cudem z nią widzieliśmy. Czas najwyższy żeby ktoś umył oczy temu kochasiowi, bo jeszcze wpakuje siebie i przy okazji nas w coś z czego już tak łatwo nie wyjdziemy.
-Fajne czasy to by może były gdybyś przestał ślepo wierzyć w tą dziewczynę. Nie sądzę byś znał ją na tyle dobrze żebyś mógł wykluczyć wszystkie ewentualne kryminalne scenariusze tej sprawy.
-Felix....ja po prostu wiem, że ona nie byłaby do tego zdolna.