Wydarzenia związane z ostatnio poznaną Panią 'hiper profesjonalną agentką' skończył się na tym, że dziewczyna rzekomo zrezygnowała ze swojej pracy. Nie wiem po co, bo przecież wyraźnie powiedziałem jej, że to bez sensu i niczego nie ukrywam. Przecież nie przyznam się jej, że prowadzę nielegalne interesy, a już tym bardziej nie wpadnę z tym wszystkim tak jak np. w przypadku Blair. Bezpieczniej czułem się kiedy wiedziałem gdzie pracuje i czego mogę się po niej spodziewać, a teraz nie miałem na nią nawet haczyka w razie, gdyby coś poszło nie po mojej myśli.
Kilka dni po tym jak blondynka wtargnęła do mojego domu wszystko się uspokoiło, a ona sama przez jakiś czas dała mi spokój i nie starała się specjalnie nawiązać kontaktu. Jakie złudne okazały się moje nadzieje kiedy podczas jednej z rozmów biznesowych spojrzałem na telefon, gdzie ujrzałem wiadomość od samej...Faye. Czytając jej treść uśmiechnąłem się pod nosem postanawiając, że ostatecznie odpiszę na to wyłącznie jedną emotką ♥. Musiało ją to doprowadzić do szału i bardzo żałowałem, że nie byłem w stanie teraz zobaczyć jej miny. Nie miałem czasu się też ciągle nią przejmować, więc skoro jest taka lekkomyślna i zrezygnowała z posady musiała liczyć się z konsekwencjami.