Byłem mile zaskoczony, że Lukrecja w dalszym ciągu chciała znajdować się w moim towarzystwie. To w końcu przez członka mojej rodziny omal nie została skrzywdzona. Konkretnie przez mojego młodszego brata, który już teraz powinien zacząć zastanawiać się nad słowami na swoją obronę. Jeszcze dziś planowałem go odwiedzić. Wiedziałem, że on o tym wie i nie spróbuje uciekać jak tchórz, tylko dojdzie do spotkania i omówimy wszystko, a w szczególności dzisiejszy dzień i to konkretne zdarzenie. W dalszym ciągu nie potrafiłem wytłumaczyć, jaki miał powód, by tak potraktować Lukrecję. Znałem go, nigdy nie napadłby na kobietę. Nie jest takim typem człowieka.
niedziela, 14 listopada 2021
Od Rhysa - C.D Mikey'ego
Nie potrafiłem zrozumieć sytuacji w której się znalazłem. Po otrzymaniu dziwnej wiadomości od Mikey'ego, po prostu zjawiłem się na miejscu. Treść wiadomości była bardzo dziwna. Ostatnio dość często gubiłem się w tym co robił czy mówił chłopak. Sytuacja jaka rozegrała się niedawno w kuchni zaczęła powoli się rozjaśniać. Stałem w tym samym miejscu od dłuższego czasu. Nie wiedziałem, co powinienem teraz zrobić. Nie byłem u siebie. Nie czułem się w porządku, że zostałem świadkiem takiego zajścia. Na pewno Mikey również nie był zadowolony z mojego widoku. Szybko opuścił kuchnię, udając się zapewne do swojego pokoju. Wahałem się czy powinienem za nim pójść, czy może jednak pozwolić mu zostać samemu.
Subskrybuj:
Posty (Atom)