wtorek, 9 sierpnia 2022

Od Sumiere CD Nissany

Od prawie dwóch tygodni, na terenie Londynu występują serie napadów. Gdy policja zjawia się na miejscu, po nich śladu już nie ma. Nigdy nie wiadomo, w jaki cel uderzą. Jeden ze światków dostrzegł tatuaż, który przedstawiał sieć pajęczą. Umieszczona na szyi. Nawet gdy się chodziło od jednego tatuażysty do drugiego, nie dało to żadnych użytecznych informacji. Wiele osób taki posiada, jest popularny. Uciekają na piechotę, jakby znali drogi ucieczki oraz już wielokrotnie odwiedzali te miejsca. To był traf w dziesiątkę. Gdyż tylko jedna osoba w trzech miejscach miała ten sam tatuaż i okazała się tą samą osobą. Mimo ucieczki został złapany, jednakże jego zeznania zaprowadziły sprawę w kolejny ślepy zaułek. On wraz z kilkoma znajomymi, chcieli okraść jubilera, ale ktoś ich ubiegł i uciekł. Wrabiają? Może, chcą pożerować na poprzednich i zyskać ich sławę. 
Westchnęłam.
Pojawił się cynk, o kolejnym napadzie, gdy dojechaliśmy na miejsce, jubiler był już okradziony, a jakaś dziewczyna trzymała w dłoni skradziony naszyjnik. Trzeba było ją skuć i zabrać na komisariat, by przesłuchać i sprawdzić, czy jej słowa są zgodne z prawdą.
- Byłam świadkiem, jak oni uciekają z tą biżuterią, jeden z nich zgubił ten wisiorek, podniosłam go, ale nie chciałam go wziąć dla siebie. - zaczęła się tłumaczyć.
- Złożysz zeznania na komisariacie. Wszystko, co powiesz, może zostać wykorzystane przeciwko tobie w sądzie. Masz prawo do adwokata, jeśli cię nie stać zostanie ci on przydzielony. - rzekłam formułkę. Dziewczyna najwyraźniej nie chciała dać za wygraną, gdyż niespodziewanie ruchem głowy wskazała kierunek.
- Tam pobiegł. - rzekła.
Westchnęłam.
- Wy dwaj sprawdzicie to, tylko ostrożnie. - rzekłam do dwóch policjantów. Zabrałam dziewczynę do auta, po czym ostrożnie pomogłam jej wsiąść.
- Zabierz ją i przesłuchaj. Potwierdź jej alibi oraz to jak się tu znalazła. - rzekła do mnie jedna z policjantek. Kiwnęłam głową i wsiadłam za kierownicą, by móc ją zabrać.
Stukałam palcami w kierownicę, gdy tak jechałam z aresztowaną. W lusterku ujrzałam, jak była zdenerwowana i najwyraźniej nie takiego dnia się spodziewała. Jednakże nawet takie panienki, mogą udawać niewinną. Choć mogło się też zdarzyć to, że trafiła w nieodpowiednie miejsce, o nieodpowiednim czasie i zrządzenie lodu ją udupiło.

***

Gdy tak siedziała w pokoju przesłuchać, ja w tym czasie musiałam odnaleźć odpowiednie papiery, trzeba było z sędzią załatwić nakaz na przeszukanie jej mieszkania, oraz kilku miejsc, do tego nagrania z pobliskich kamer zostały wysłane. Chciałam dać czas dziewczynie, by mogła się zastanowić nad tym, co powie.
Gdy akurat wchodziłam do pomieszczenia, w którym znajdowała się aresztowana, już miałam zamiar ją przesłuchać, ale zostałam wyręczona. Mogłam jedynie słuchać, to o czym rozmawiają. Najwyraźniej to nie moja kolei. Jednakże coś mi podpowiadało, że jest nowa w mieście i musiała się gubić. Nie mogąc już dłużej słuchać, ruszyłam obejrzeć nagrania z kamer.
Gdy chciałam porozmawiać z ów dziewczyna, a dokładniej zadać jej dodatkowe pytania. Okazało się, że już została wypuszczona. Najwyraźniej się minęliśmy. Wróciłam do biurka, by sprawdzić, czy nie ominęłam jakiegoś raportu. Gdy się upewniłam, ruszyłam zrobić sobie kawy, oraz zaczęłam myśleć nad tą nietypową sprawą.
Akurat, gdy miałam upić łyk kawy, którą zrobiłam dla siebie i wrócić do pracy, zastałam policjantkę, która poleciła mi zabranie podejrzanej na komisariat. Tym razem chodziło o coś innego.
- Twoje nowe zadanie. Pilnuj Nissany Blake. Zdawaj raporty, każdego dnia. Gdyby wydarzyło się coś podejrzanego, wezwij wsparcie. Nie działaj na własną rękę. - ostrzegła mnie jako nową. Choć nie wiem jak długo określenie "nowa" wciąż będzie się utrzymywać.
- Tak jest. - rzekłam i wyszłam z kawą, by załatwić tutejsze sprawy do końca. Po czym ruszę pod dom, naszej niewinnej Nissany.

<Nissana?>
576 słów

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz